środa, 16 kwietnia 2014

Wielkanocne-świeckie tradycje Holendrów

- A co właściwie robicie w Wielkanoc?? - zapytała jedna z koleżanek w pracy.
- Jemy... - padło w odpowiedzi, po czym wszyscy pokiwali zgodnie głowami. 

I to wszystko co młodzi Holendrzy mieli do powiedzenia na temat świętowania Wielkanocy. Oczywiście spędzą ten czas z rodzinami, jedząc różne smakołyki. Tradycyjne dania? Obawiam się, że w przypadku tych świąt nie istnieje coś takiego w tym kraju. Jak zatem w Wiatrakowie spędza się te święta? 

Choć nie ma tutaj tradycji święcenia pokarmów, to jednak barwienie jajek jest wszystkim znane. W supermarketach można nawet kupić gotowce, czyli paletę jajek w soczystych kolorach. Wersja dla leniwych ;) Ja tam wolę spędzić wieczór nad słoikami z farbą i zapachem octu... taka moja mała świecka tradycja. Ostatnio wyczytałam nawet w jakiejś gazetce o tradycji stukania się jajkiem. Wygląda jednak, że nie jest to już tak znany i rozpowszechniony zwyczaj, jak w Polsce. Teść potwierdził, że pamięta z dzieciństwa na wsi takie tradycje. Dla młodszego pokolenia jest to jednak często mało znany mit. Ciężko się w sumie dziwić, skoro świąteczne śniadanie nie jest tak celebrowane jak w Polsce.

Paashaas, czyli Zajączek Wielkanocny. Każde święta mają swojego dobrodzieja roznoszącego upominki... w zimie Sinterklaas & Zwarte Piet, wiosną Paashaas ;)
Moja zeszłoroczna wielkanocna propaganda szerzenia polskich zwyczajów spotkała się najpierw z lekkim zdziwieniem ("Dlaczego śniadanie, a nie lunch lub obiad??"), ale potem została odebrana całkiem entuzjastycznie. W tym roku rodzina Mauryca sama się zaczęła dopytywać, czy w tym roku będzie powtórka. Tak będzie... Świąteczny brunch. Żeby wyjść im na przeciw, bo o porannych godzinach mogę zapomnieć. Skoro w tej rodzinie nikt nie idzie na Rezurekcję (o ile w ogóle wiedzą co to jest), ciężko oczekiwać, że zerwą się skoro świt, żeby wpaść do nas na rodzinne śniadanie. Ehh poganie... ;) 

Z tego przydługawego wstępu mogłoby wynikać, że Holendrzy praktycznie nie mają żadnych świątecznych zwyczajów. Ojj nie prawda! Jak do tej pory udało mi się zaobserwować trzy świeckie tradycje:
  1. Podobnie jak Boże Narodzenie, Wielkanoc również jest sezonem na gourmet (w innych krajach bardziej znane jako raclette). Elektryczny grill z kamienną lub metalową płytą grzewczą na środku stołu, mnóstwo małych kawałków przeróżnego mięsiwa, kilka warzywek, sosy, bagietka, wino i godzinne rozmowy podczas przygotowywania własnych mini porcji. Supermarkety już oferują całą gamę przeróżnych składników, gotowych już, żeby wrzucić na grill. 


  2. Dla holenderskich dzieci szczególną atrakcją w Wielkanoc jest polowanie na jajka! Rodzice wcześniej ukrywają w ogrodzie (tudzież w parku) jajeczka (najlepiej czekoladowe), żeby następnie ich pociechy mogły urządzić sobie poszukiwania. Zabawa te była mi wcześniej znana już z zachodnich (głównie amerykańskich) filmów, więc wielkiego zaskoczenia nie ma. Jednak sam pomysł sami przyznacie, że wydaje się przyjemny. 


  3. Podczas gdy w Polsce w drugi dzień Świąt wszyscy oblewają się wodą, Holendrzy masowo ruszają do lokalnej mekki... meblowej! W świąteczny poniedziałek większość woonboulevard, kompleksów handlowych sprzedających meble i wyposażenia wnętrz, jest otwarta i właśnie wtedy wiele osób planuje remonty, zakupy, rearanżacje mieszkań. Co kraj to obyczaj ;)
A Wy jak będzieci spędzać Święta w tym roku? Znacie może jakieś holenderskie zwyczaje związane obchodzeniemWielkanocy?

7 komentarzy:

  1. Święta w domu, dopadła angina. :( nie znam żadnych zwyczajów holendrów. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Norwegowie są trochę podobni do Holendrów- lenistwo i przyjemne spędzenie czasu;}

    OdpowiedzUsuń
  3. Na Cyprze w Wielkanoc tez sie przede wszystkim je - miecho z grila, ale prawdziwego, nie elektrycznego;)
    Poza tym w nocy z soboty na niedziele pali sie ogromne ogniska I puszcza petard, to tak z radosci z Jezus zmartwychwstal. A jajka barwi sie tu glownie na czerwono.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm, niby w Polsce więcej tradycji, ale z drugiej strony też bardziej nerwowo. Przejmujemy się świętami i biegamy na zakupy, by potem w domu spędzać miło długie godziny nad garami, czy ze ścierą w ręku. Może czasem dobrze poświętować "na spokojnie" i potraktować wolne dni, jak przepustkę do relaksu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest. Tradycje są świetne i warto je celebrować, ale chyba nie za wszelką cenę. Tutaj nikt by mnie nawet nie zmusił do mycia okien tylko dlatego, że święta idą. Moje okna, moja sprawa. Pewnie dzięki takiemu podejściu Holendrzy są naprawdę wypoczęci po świętach. A my w Polsce potrzebujemy następnie czasu, żeby po owych świętach włąśnie odpocząć ;)

      Usuń
  5. U nas też Wielkanoc kojarzy sie z "polowaniem na jajka" i objadaniem się czekoladowymi jajkami z kremem w środku:)

    My raczej ze Sznupkiem polowac na jajka nie będziemy, a obżarstwo chcemy zamienić na długi spacer za miasto, o ile pogoda dopisze.

    Wesołych Swiąt KOchani:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie trzymam kciuki za pogodę... U nas jest jak marzenie! Nic tylko na balkonie poleżeć, albo na spacerek ;)

      Wesołych Świąt!

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...